Tego dnia emocje rosły już do wczesnego ranka, kiedy to powoli zaczęto przygotowania siebie i swoich wierzchowców.

Konie, wypieszczone, przystrojone i wypielęgnowane, z zaplecionymi grzywami i ogonami chyba też poczuły wyjątkową atmosferę - miały bardzo dużo chęci i energii, były podekscytowane i bardzo zainteresowane wszystkim, co działo się przed i za stajnią a także w jej wnętrzu.

Plan był następujący:

- uroczysta odprawa, którą poprowadzili Prezes Zarządu – Leszek Łachmacki oraz Główny Hodowca pani Małgorzata Studzińska.

- jesienny teren Stada Książ i przejażdżki zastępem

- szukanie lisa

- biesiada przy ognisku

 

Dzień zaskoczył nas  przyjemną pogodą, szczególnie po październikowych opadach śniegu.

Było ciepło jak na listopad  i nie padało. Lepszej pogody nie mogliśmy sobie wymarzyć!

Raźno ruszyliśmy naszym zastępem. W biegu brało udział 13 jeźdzców. Towarzyszyli nam zaproszeni goście na bryczkach i wozach biesiadnych. Wszystkim dopisywał humor.

Po powrocie z terenu nastąpił punkt kulminacyjny imprezy – poszukiwanie lisa!

Trwające kilkanaście minut poszukiwanie, dostarczyło wszystkim  sporo emocji.

W tym roku „Lisa” znalazła Paulina Subotkiewicz.

Po rozebraniu, oporządzeniu i wypuszczeniu na pastwisko koni zostało zorganizowane ognisko.

Biesiada przy nim trwała… dość długo. Menu składające się z pieczonego barana w warzywach,

bigosu, kiełbasy i gorących napoi.

Tegoroczny Hubertus okazał się być bardzo udanym!

Ciekawe, co wydarzy się w przyszłym roku? :)



Zapraszamy do przeglądania  zdjęć.